Od kilku lat zauważa się wzrost zainteresowania tzw. cegłami ręcznie formowanymi. Wynika to zarówno z faktu, że ich ceny stały się porównywalne z dostępnymi na rynku polskim rodzimymi cegłami maszynowymi, ale i też dlatego, że powstające z nich konstrukcje są „ciepłe" w odbiorze a w niektórych przypadkach obiekty z nich wykonane wyglądają „jak wyjęte z bajki”.
Czy rzeczywiście produkuje się je ręcznie?
Nazwa tej cegły to rzeczywiście pozostałość po dawniej stosowanych metodach produkcji ale proces ten jest obecnie już całkowicie zautomatyzowany.
Ojczyzną cegły ręcznie formowanej jest Holandia, w której jest ona wszechobecna. Kultura stosowania tej cegły w Holandii jest tak ogromna, że trudno jest w praktyce znaleźć budynki wykończone inaczej niż tego typu cegłą, a znalezienie elewacji wykończonej tak powszechnym w Polsce tynkiem to prawdziwe wyzwanie.
Produkcja cegły ręcznie formowanej bardzo różni się od produkcji cegły maszynowej. Różnice dotyczą zarówno samego surowca jak i technologii produkcji – zwłaszcza sposobu formowania. Do produkcji cegieł ręcznie formowanych używa się bardziej plastycznych gatunków glin pochodzących często z koryt rzek a nie jak w przypadku cegieł maszynowych tłustych glin kopanych w kopalniach odkrywkowych. Inaczej w przypadku tych cegieł uzyskuje się też kolorystykę cegieł – za kolor odpowiada tu dodatek wyselekcjonowanych gatunków piasków a nie jak w przypadku cegieł maszynowych rodzaj gliny.
Samą produkcję cegły można przyrównać do pieczenia chleba – plastyczną glinę dzieli się na porcje i obtacza w wybranym gatunku piasku bądź piasków. „Zarób” układa się w foremkach z ukształtowanym wypustem w wyniku zastosowaniu którego w gotowej cegle otrzymujemy kieszeń na zaprawę.
Po zaformowaniu glina jest zagęszczana w formie a nadmiar gliny jest usuwany. W kolejnym cyklu zaformowana cegła jest suszona, foremki są odwracane i otrzymujemy wstępnie ukształtowaną cegłę, która po selekcji i kontroli technicznej trafia następnie do pieca.
Myślę, że proces formowania można porównać do czegoś z czym każdy z nas zetknął się choćby w dzieciństwie – mianowicie, do produkcji babek z piasku. Proces ten przynajmniej w tej części jest analogiczny, przebiega tylko na „troszkę” większą skalę.
Po wypale uzyskujemy cegłę o fakturze naturalnego kamienia z czterema przeciwległymi licami gotową do wykorzystania w budownictwie.
Wiemy już jak powstaje ta cegła ale czy nadaje się ona do stosowania w naszym klimacie?
Pierwsze wątpliwości – pojawiają się zwykle w momencie pierwszego kontaktu z tym wyrobem lub podczas porównywania samych parametrów technicznych.
Cegła taka wzięta w dłoń często obsypuje się piaskiem, a poddając ją bardziej wnikliwej obserwacji z pewnością zauważymy, że posiada nierówne (często ukruszone) krawędzie, a zwilżona mocno chłonie wodę.
Nie napawają optymizmem też parametry techniczne tych wyrobów o czym świadczy chociażby poniższe zestawienie:
Jak zatem traktować ten materiał i na co możemy sobie pozwolić stosując go w budownictwie?
Materiał ten, mimo dużych różnic w parametrach technicznych, w stosunku do cegieł maszynowych w większości nadaje się do stosowania w naszym klimacie zwłaszcza, że na niektóre z tych parametrów możemy mieć wpływ i je modyfikować. Zacznijmy jednak od początku.
Obsypywanie się tego typu cegieł nie jest efektem wady produktu czy dowodem na jego obniżoną wytrzymałość lub brak trwałości, a objawem wręcz zamierzonym.
Cegły po zaformowaniu są przed wypaleniem przesypywane piaskiem by łatwiej opuszczały foremki, a także by nie „sklejały się” podczas układania na wózku piecowym w czasie wypału. Fakt, że na licu cegły znajduje się luźna warstwa piasku sprawia, że jest ono dodatkowo chronione przed przypadkowym zabrudzeniem go podczas murowania lub spoinowania. Po finalnym wykonaniu elewacji (po wyspoinowaniu) wykonawca powinien zeszczotkować elewację z użyciem średnio twardej szczotki by pozbyć się owej warstwy ochronnej oraz wszystkich resztek zaprawy.
Nierówne krawędzie to kolejny efekt przedstawionego sposobu formowania. Dzięki temu materiał wygląda naturalnie oraz wiele wybacza – nie wymaga wykonywania przesadnie równych spoin a przypadkowo w trakcie użytkowania np. obity nie wymaga wymiany – tego typu wady są niezauważalne i można odnieść wrażenie, że dana cegła – nawet obita - „po prostu taka ma być”.
Większość tego typu cegieł występuje w klasie 20 – zdarzają się też wyroby o większej i mniejszej wytrzymałości jednak zwykle nie jest to klasa niższa niż 15. Wytrzymałość na ściskanie na poziomie 15 MPa lun inaczej mówiąc 150kg/cm2 jest wytrzymałością wystarczającą a często „dużo za dużą” w stosunku do obciążeń jakim jest poddawana cegła. Z reguły ściany wykonane z tych cegieł przenoszą jedynie własne obciążenia a więc ich wytrzymałość jest wykorzystana jedynie w niewielkim stopniu.
Kolejnym budzącym wątpliwości parametrem jest nasiąkliwość tych wyrobów. Cegły te bardzo szybko i mocno chłoną wodę ale co za tym idzie również bardzo szybko ją oddają. Z pomocą idą tu specyficzne wiązania ceramiczne, które pozwalają zachowywać się tej cegle w warunkach wilgoci i mrozu jak butelka pex – mimo że napełnimy ją wodą i poddamy zamrażaniu nie ulega ona zniszczeniu. Dzięki temu większość cegieł ręcznie formowanych doskonale radzi sobie w trudnych warunkach atmosferycznych. Podkreślam – większość – ponieważ znajdują się w tej grupie cegieł wyroby, które nadają się tylko i wyłącznie do wnętrz. By mieć pewność, że daną cegłę można stosować na zewnątrz należy sprawdzić czy posiada ona na etykiecie klasę trwałości F2 – co oznacza, cegłę odporną na surowe warunki atmosferyczne.
Inną ważną konsekwencją wysokiej nasiąkliwości cegieł ręcznie formowanych jest zwiększona ich podatność na zabrudzenia środowiskowe – zwłaszcza kurz i pyłki. Padający na wykonane z cegieł ręcznie formowanych konstrukcje deszcz, pozostawia na licu cegły z racji ich porowatej struktury cząstki kurzu i pyłków – woda odparowuje ale cząstki stałe pozostają na licu, sprawiając że po kilku latach cegła tracki na pierwotnym świeżym wyglądzie. Dla dużej grupy osób jest to efekt pożądany ale dla równie dużej grupy osób jest to efekt, którego zapewne chciałoby się uniknąć. Czy jest to możliwe? Tak, poprzez impregnację.
Impregnacja cegieł ręcznie formowanych
Na rynku polskim dostępna jest ogromna ilość środków do impregnacji cegieł. Mamy do wyboru środki na bazie różnego rodzaju dyspersji lub tzw. oleje do klinkieru. Są środki za pomocą których oprócz uzyskania ochrony przed kurzem, brudem czy wilgocią uwypuklimy (ożywimy) kolor cegły, zmienimy stopień połysku ale i są takie, które nie zmienią w żadnym stopniu pierwotnego wyglądu cegły. Najważniejszym jednak jest by dobierając środek wybrać taki, który ma zdolność do dyfuzji pary wodnej.
W każdej konstrukcji znajduje się jakaś wilgoć – jeśli pokryć ją środkiem, który nie pozwoli wydostać się wilgoci na zewnątrz na elewacji mogą powstać trudne do usunięcia podcieki. Środki mające zdolność do dyfuzji pary wodnej pozwalają wydostać się wilgoci na zewnątrz ale nie dopuszczają jej do konstrukcji. Grupą środków służących do impregnacji cegieł, które chciałbym szczególnie wyróżnić są tzw. nanoimpregnaty. Nazwa, mimo że niemal z pogranicza „science fiction” to jednak sposób działania całkowicie tę nazwę uzasadnia.
Zasadnicza różnica między wymienioną grupą impregnatów, a pozostałymi środkami polega na tym, że nanoimpregnaty nie tworzą na powierzchni materiału potocznie rozumianej powłoki, a wnikają w strukturę materiału wypełniając przestrzeń między cząsteczkami materiału rodzimego. Ich budowa nie opiera się na rozpuszczalnikach czy olejach, a na środkach sieciujących w wyniku czego impregnat nie ulega parowaniu czy ścieraniu. Typowym przedstawicielem tej grupy impregnatów jest środek NS 200 B2+, który można stosować do każdego rodzaju podłoży mineralnych (z wyjątkiem powierzchni polerowanych) w tym do kamienia, cegły, bruków, płytek itp. Efektem działania tego środka jest wręcz nienaturalne perlenie się wody na zaimpregnowanych powierzchniach. Powierzchnia jest niemal całkowicie niezwilżalna a przez to odporna na zabrudzenia.
Cegły ręcznie formowane to bardzo wdzięczny materiał, który znajduje zastosowanie zarówno na zewnątrz – na elewacjach, ogrodzeniach, obudowach kominów (jest to cegła pełna) jak i we wnętrzach.
Cegła ta – jak wspomniałem – ma wszystkie cztery powierzchnie licowe. Stąd możliwe jest wykonanie z niej ścianek działowych o grubości 10 cm o przeciwległych powierzchniach ładnych. Nie jest to możliwe przy użyciu cegły maszynowej, w której jedna z powierzchni licowych jest zawsze zniszczona (cegła porusza się na tej powierzchni po rolkach w czasie produkcji).
Murowanie cegieł ręcznie formowanych
Wykonywanie konstrukcji z tego typu cegieł jest niemalże analogiczne jak w przypadku stosowania cegieł maszynowych. Jedynymi różnicami są: konieczność szczotkowania elewacji w celu usunięcia warstwy ochronnej piasku oraz rodzaj zastosowanej zaprawy. Do cegieł ręcznie formowanych warto stosować „zaprawy do cegieł o podwyższonej nasiąkliwości”. Zaprawa ta uwzględnia zwiększoną wodochłonność cegły w momencie jej kontaktu z zaprawą i zapobiega odparzeniu się cegły w murze.
Uzupełnieniem kolekcji cegieł ręcznie formowanych są dostępne na rynku płytki ręcznie formowane.
Wyroby te powstają przez mechaniczne ścięcie lica z cegły – posiadają więc te same własności fizyczne co cegła. Dostępne są one w wersji płytek prostych oraz kątowych. Wykończenie narożników tymi drugimi sprawia, że trudno jest często stwierdzić czy dana konstrukcja jest wykonana z cegły czy płytki.
Płytki znajdują zastosowanie w tych samych miejscach co cegły (elewacje, wnętrza) – wszędzie tam gdzie czy to z powodów konstrukcyjnych (brak fundamentu) czy ekonomicznych, niemożliwe było zastosowanie cegły.
Wyroby ręcznie formowane to osobny segment produktów. Na wiele pozwalają ale też mają swoje wymagania. Można i warto je brać pod uwagę w naszych pomysłach i realizacjach a odwdzięczą się naturalnym ciepłem i będą dumą i ozdobą każdego obiektu czy pomieszczenia.